
Funkcjonariusze bielskiej policji zatrzymali nieletniego mężczyznę, który włamał się do garażu i ukradł samochód marki Skoda. Jadąc bez wymaganych uprawnień, uderzył on w drzewo, dachował i uciekł z miejsca zdarzenia. Zatrzymany usłyszał już zarzuty. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę o wczesnych porannych godzinach w jednej z miejscowości na terenie gminy Bielsk Podlaski. Policjanci otrzymawszy zgłoszenie o włamaniu i kradzieży samochodu natychmiast udali się na miejsce zdarzenia, gdzie ustalili, że sprawca do zamkniętego garażu wszedł przez okno. Po uruchomieniu pojazdu staranował on drzwi pomieszczenia i odjechał.
Skradziony samochodów odnaleziono kilka kilometrów dalej. Funkcjonariusze ustalili, że pojazd uderzył w drzewo, dachował, a kierujący oddalił się z miejsca całego zdarzenia.
Wnikliwa praca bielskich policjantów pozwoliła zatrzymać podejrzanego jeszcze tego samego dnia. Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Bielsku Podlaskim, okazał się nim być 17-letni mężczyzna, mieszkaniec gminy, który ukrywał się w pomieszczeniu gospodarczym leżącym na posesji rodziców.
Policja ustaliła, że zatrzymany nieletni mężczyzna odpowiada również za inne kradzieże, jakich dokonywano na terenie powiatu bielskiego. 17-latek zarzuty usłyszał w poniedziałek. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące będzie przebywał w areszcie.
Źródło i fot. KPP Bielsk Podlaski.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten patologiczny złodziej był już zgarniany przez policję dziesiątki razy, ale sądy go wypuszczają, bo załatwił sobie "żółte papiery".