
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę przed wejściem do marketu przy ul. Piłsudskiego. Kilku mężczyzn na oczach przechodniów pobiło 21-letnią kobietę. Jako jedyny zareagował mężczyzna, który krzykiem próbował powstrzymać mężczyzn.
Bielska policja otrzymała informację o pobiciu, do którego doszło około 17.30 przed wejściem do marketu przy ul. Piłsudskiego. Według wstępnych ustaleń kobieta siedząca niedaleko wejścia do marketu nagle została zaatakowana przez grupę mężczyzn.
Mężczyźni po powaleniu na ziemię 21-letniej bielszczanki, kopali i bili ją pięściami po całym ciele. Zdarzenie odbywało się na oczach wielu przechodniów i osób przebywających w pobliżu, ale nikt z obecnych nie zareagował i nie pomógł kobiecie. Zrozumienie i chęć pomocy wykazał jedynie jeden z mężczyzn, który krzyczał na napastników.
Pobita bielszczanka trafiła do szpitala z obrażeniami ciała, w szczególności głowy. Bielska policja jeszcze tego samego dnia zatrzymała jednego z napastników, 18-letniego mężczyznę. Dzięki pracy operacyjnej funkcjonariuszy kolejnego dnia w godzinach porannych ujawniono kolejnych sprawców. Było to dwóch bielszczan w wieku 18 i 15 lat. Starszy mężczyzna trafił do aresztu.
Wszyscy napastnicy usłyszeli już zarzuty. Komenda Powiatowa Policji w Bielsku Podlaskim prowadzi również działania, mające na celu ustalenie, jaki był udział innych osób w zdarzeniu. Mundurowi apelują również o reakcję oraz zgłaszanie przestępstw i przypadków łamania prawa dla policji.
Źródło: KPP Bielsk Podlaski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Totalne wynaturzenie i strach przechodniów to obraz współczesności niestety. Przykre
Nieudzielenie pomocy też jest przecież karalne? Czy zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec gapiów? Jeśli kobieta poniosłaby śmierć - wszyscy byli by współwinni.
To nie kobieta. A chlopak. Chodz moze kobieta udajaca chlopaka... byc moze.