
Odsłonięcie pomnika pamięci Żydów bielskich z fragmentami macew odnalezionych staraniem – organizatora wydarzenia – Fundacji Ochrony Dziedzictwa Ziemi Bielskiej zainaugurowały w Bielsku Podlaskim 3. Dni Kultury Żydowskiej. – To jest pomnik pamięci. Pokazujący, że w Bielsku Podlaskim żyła społeczność Żydowska, która przez kilkaset lat była stałym składnikiem naszego miasta i która niestety poprzez zagładę w latach drugiej wojny światowej zniknęła. Ale ślad po nich, pamięć przetrwała – mówił Janusz Porycki z Fundacji Ochrony Dziedzictwa Ziemi Bielskiej.
- Wychodzimy z założenia, że Żydzi stanowili dużą część społeczeństwa bielskiego w okres przed drugą wojną światową. Zostawili tutaj namacalne ślady swojej bytności. Zostawili kulturę – mieli bardzo ciekawe i wspaniałe obyczaje. To jest naród radosny. Oni świętując ładnie śpiewali, tańczyli, radowali się. My tego tak robić nie umiemy. Należy chyba to przypomnieć. Stąd pomysł na Dni Kultury Żydowskiej w Bielsku Podlaskim, bo przecież Żydów w Bielsku nie mamy – mówiła prezes fundacji Ochrony Dziedzictwa Ziemi Bielskiej Barbara Babulewicz.
Pomnik wzniesiony został tuż przed wejściem na cmentarz przy ul. Brańskiej 126. Na murze w języku polskim i angielskim umieszczono informacje, że w okresie okupacji niemieckiej, po zagładzie gminy żydowskiej w listopadzie 1945 r., Niemcy wywieźli koleją w nieznanym kierunku macewy z cmentarza.
- W zeszłym roku nasza fundacja otrzymała jedną część macew od pana Kudryna, który po prostu wypatrzył ją w pod bielskiej wsi. Wiedząc, że zajmujemy się historią, ratowaniem zabytków przekazał nam. To dało impuls, żeby ogłosić: jeżeli ktoś jest w posiadaniu kawałków macew, bo zwykle były przerabiane na np. koła szlifierskiej i gdzieś po wojnie były użytkowane, a obecne są już wyrzucane, to my zbieramy te szczątki. Kilka osób przekazało nam te macewy i dało to powód, pomysł żeby wybudować mur, lapidarium na cmentarzu żydowskim w Bielsku Podlaskim, gdzie te kawałki macew zostały umieszczone – mówił Janusz Porycki z Fundacji Ochrony Dziedzictwa Ziemi Bielskiej.
W obchody tradycyjnie zaangażowała się Szkoła Podstawowa nr 4 im. Adama Mickiewicza. W auli I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki uczniowie „Czwórki” wystawili „Żydowskie Święto Świateł”. Po inscenizacji mieszkańcy mieli okazję bliżej przyjrzeć się starodrukom piśmiennictwa judaistycznego pochodzącym ze zbiorów Andrzeja Weresa.
- Impreza ma już trzecią odsłonę, więc można powiedzieć, że w historii miasta jest to jeszcze mała historia. Osobiście uważam, że to nie jest dopiero trzeci raz, ale już trzeci raz. Łatwiej pewnie byłoby organizować, gdybyśmy mieli Żydów w naszym mieście, bo oni chcieliby się w to zaangażować. Natomiast ostatni Żydzi wyjechali tuż po wojnie. Ci, którzy przeżyli – mówił Honorowy Patron Dni Kultury Żydowskiej Burmistrz Miasta Bielsk Podlaski Jarosław Borowski. – Impreza jest bez wszech miar potrzebna. Ma wymiar przede wszystkim edukacyjny, działa na rzecz budowania tolerancji. W tym roku Dni Kultury Żydowskiej nie mają tylko wymiaru kulturalnego, ale również mają ten wymiar, powiedzmy, refleksji, zadumy, bo spotykamy się na cmentarzu, a w zasadzie tym, co po cmentarzu pozostało. W każdym razie urząd miasta dba o ten cmentarz tak, jak o wszystkie inne, które są jakby nieparafialne. Nie ma u nas gminy żydowskiej, także na nas spoczywa ten obowiązek – mówił burmistrz Jarosław Borowski.
Sobota
W sobotę 3. Dni Kultury Żydowskiej będą gościły w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Bielsku Podlaskim (ul. Kazimierzowska 14) i rozpoczną się o godz. 13:00 pokazem filmu z życia Żydów w Polsce. Materiał omówi Tomasz Wiśniewski.
Ok. godz. 14:30 rozpocznie się wystąpienie znanego w regionie brańskiego historyka Zbigniewa Romaniuka, który przedstawi temat „Żydzi w Polsce. Migawki z dziesięciu wieków”.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wspaniała inicjatywa. Szacunek dla Fundacji Ochrony Dziedzictwa Ziemi Bielskiej i Burmistrza.