
Okres Świąt Bożego Narodzenia już za nami, ale podczas posiedzenia Komisji ds. Inwestycji, Gospodarki Przestrzennej oraz Rozwoju Gospodarczego i Promocji Miasta radny Mirosław Gołębiowski zwrócił się do burmistrza z ciekawym pytaniem – „W którym roku i w jakiej wysokości poniesiono wydatki na zakup świątecznych dekoracji, ze szczególnym wskazaniem na dekoracje w postaci bałwanków, bombek, prezentu oraz aniołków?”
Pytanie radnego jest jak najbardziej zasadne, gdyż Bielsk Podlaski jest miastem posiadającym jedne z najładniejszych ozdób w regionie. Jednak cena, jaką mieszkańcy płacą za ozdoby z własnych podatków, zastanawia.
W odpowiedzi Burmistrza Miasta możemy przeczytać, iż wydatki na zakup świątecznych dekoracji kształtowały się następująco:
2006 r. – 26.771,28 zł
2007 r. – 18.409,93 zł
2008 r. – 29.834,63 zł
2009 r. – 81.454,70 zł
2010 r. – 59.121,00 zł
2011 r. – 33.048,28 zł
2012 r. – 61.095,82 zł
2013 r. – 51.096,60 zł
2014 r. – 48.013,11 zł
2015 r. – 0 zł4
2016 r. – 22.528,68 zł
Łatwo można policzyć, że ozdoby świąteczne od 2006 roku kosztowały mieszkańców dokładnie 431374,03 złotych.
A jakie zdanie o ozdobach świątecznych mają zdanie nasi czytelnicy? Czy warto wydawać na nie wymienione w zestawieniu sumy? Czekamy na odpowiedzi w komentarzach.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ciekawe, nigdy nie myślałam ile to kosztuje. Widząc te sumy jestem jednak przeciw takiemu wydawaniu pieniędzy
Brawo Radny! takie rzeczy trzeba wiedzieć
Ciekawe że poprzedni burmistrz wydawał tak dużo a obecny korzysta z tego chwaląc się wygranymi konkursami
Wszystko kosztuje, niby 400 tys ale przecież to jest przez 10 lat, w skali wydatków miasta to naprawdę niewiele
Ale miasto jest ładne więc zgadzam się warto na to wydawać pieniądze
A ulice dalej dziurawe!!!
Myślę że za taką cenę jest to zbędny wydatek
Myśleliście że pieniądze spadają z nieba? To Wy je płacicie w podatkach!
Moj poprzednik dobrze napisal kasa idzie na balwanki ,gwiazdki itp.dekoracje a ulice jak szwajcarski ser np.ulica Ogrodowa idzie koła w aucie pourywac
Czyli największa kasa na ozdoby - 81,4 tys zł - poszła w roku 2009, gdy wiceburmistrzem był kto? No, kto zgadnie? Oczywiście, Pan Mirosław Gołębiowski! A zmniejszenie wydatków zaczęło się od roku 2014, gdy komisarzem, a następnie burmistrzem, został Jarosław Borowski. To w końcu jest to zarzut, że Gołębiowski wydawał za dużo, czy że Borowski wydaje za mało?
Moim zdaniem miasto wyglada pieknie tylko brakowalo rzytnika na ratuszu :(
zgadzam się z tym że brakowało rzutnika na ratuszu, w poprzednich latach ładnie to wyglądało, jednak te sumy wyglądają nieciekawie... za dużo kasy na to idzie
ok pieniądze wydawał poprzedni burmistrz jednak to Borowski chwali się wygranymi konkursami! Pamiętajmy też ile dróg budował poprzedni burmistrz a ile buduje się teraz masakra....
Ale konkursy nie kosztują, więc co to za argument? Berezowiec budował drogi, ale głównie ze środków unijnych, a każdy średnio orientujący się człowiek wie, że teraz jest nowa perspektywa unijna, w której nie było jeszcze naboru na konkursy, więc nie można było pozyskać środków. To lepiej szaleć i brać kredyty, potężnie zadłużać miasto (nie na 400 tys. na 10 lat, jak wytknięto w tym materiale, ale na grube miliony przy każdej z inwestycji), by potem mieć zobowiązania i nie móc pozyskać środków na udział własny, gdy już będzie możliwość pozyskania kasy z UE? Gdzie tu logika?
logika jest taka że poprzedni burmistrz znał umiar, wydawał pieniądze na głupoty takie jak ozdoby budując przy tym drogi, obecnie Borowski wydaje pieniądze na głupoty - wieczory kolęd, festiwale białoruskie, ukraińskie to są prawie co miesiąc, kościół i cerkiew też ciągle robią coś przy wsparciu Urzędu! A dróg jak się wcześniej budowało tak teraz nic.... ograniczyć kasę na takie pierdoły, budować drogi i tyle!
hahah nic nie ma za darmo, ale takie sumy to serio przesada? ponad 80 tys. jednego roku?!
poprzedni burmist brał kredyty a Borowskiemu trzeba spłacac kredyty poprzednika