Reklama

Pożegnanie Lata 2016

29/08/2016 14:05

W ubiegłą niedzielę na obszarze Amfiteatru Miejskiego w Bielsku Podlaskim mieszkańcy zgromadzili się, aby pożegnać tegoroczne lato.

Wydarzenie rozpoczęło się Festynem Pelargonia, na którym działkowcy zaprezentowali własne produkty prosto z ogródka. Zgromadzeni mieli okazję wysłuchać lokalnych zespołów. Na scenie wystąpili: Męski Zespół „Kuranty”, Chór Pieśni i Tańca „Wasiloczki”, Zespół pieśni Białoruskiej „Małanka”, Zespół Regionalny „Łuna”, zespół „Karuzela” i solistki studia piosenki „Fart”. W trakcie festynu odbyły się także liczne tematyczne konkursy - zarówno dla dzieci, jak i dorosłych, m.in. na najpiękniejszy bukiet kwiatów ogrodowych, na najpiękniej ukwiecony balkon czy największą dynię.

Na tegorocznej edycji Pożegnania Lata w Bielsku Podlaskim wystąpił zespół „Drink Bar”, który na scenie obecny jest już blisko 30 lat. Przez cały ten okres niósł on przez Polskę pochodnię muzyki country, a bardziej szczegółowo – gatunek bluegrass. Bielskiej publiczności zespół zaprezentował własny repertuar oraz wielkie hity innych wykonawców – „Oh! Susanna”, której autorem jest Stephen Foster, a także „Knockin' on Heaven's Door” Boba Dylana.

„Zainteresowaliśmy się tą muzyką w latach 80-90. Były to czasy, kiedy w mediach królowały wspaniałe gwiazdy – Jurek Połomski, Zdzisława Sośnicka. Ale kiedy usłyszeliśmy nagrania muzyki bluegrass to po prostu wymiękliśmy. Usłyszałem wtedy banjo, które wydaje z siebie niesamowite kaskady dźwięków i to mnie oczarowało. Było to coś zupełnie innego. Tak ta muzyka działa też na wiele osób” – mówił współzałożyciel, wokalista oraz lider grupy Ryszard Pietraszyński.

Muzyka country, którą większość kojarzy z festiwalem w Mrągowie, dziś wydaje się, że traci na popularności.

„Dzisiaj jest już trochę mniej popularna, ale tylko w Polsce. Inne nurty mają, że tak powiem, trochę szersze łokcie i fantastycznie się przebijają. Na Zachodzie muzyka country jest nadal bardzo popularna, a już nie wspomnę o Stanach czy Słowacji, w której muzyka bluegrass z kolei króluje. Może dlatego, że jest to naród góralski i oni mają niejako we krwi grę na akustycznych instrumentach typu skrzypce, mandolina” – mówił Ryszard Pietraszyński.

Muzycy podczas swoich występów utrzymują świetny kontakt z publicznością, co zresztą udowodnili także w Bielsku.

O bardzo klimatyczny i spokojny wieczorny nastrój zadbał z kolei bielski zespół „Fart”, zaś na tych, którzy liczyli na wyszumienie się w niedzielę, czekał „Laser Show” – pokaz laserów przy rozrywkowej muzyce elektronicznej.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iBielsk.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do