
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk wspólnie z kandydatami do Sejmu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości ministrem edukacji narodowej Dariuszem Piontkowskim, wojewodą podlaskim Bohdanem Paszkowskim oraz kandydatem do Senatu posłem Jackiem Boguckim zapowiedzieli w trakcie dzisiejszej konferencji w Bielsku Podlaskim, że do końca roku zostaną ogłoszone pierwsze przetargi na odcinki drogi S19 Via Carpatia: Choroszcz-Ploski i Ploski-Chlebczyn. Przedtem, dla inwestycji zostaną wydane decyzje środowiskowe.
- Wyznaczyliśmy termin 2025 na realizacje Via Carpatii na terenie Polski. Przygotowania i realizacja tej inwestycji także przebiega w innych państwach europejskich. Szczególnie tutaj pracują Węgrzy, którzy oddali częściowo swoje odcinki do użytkowania. Rząd Rumunii, rząd Bułgarii ustawił Via Carpatię jako swoje priorytety – mówił w Bielsku Podlaskim Andrzej Adamczyk. – Także Via Carpatia będzie tą drogą życia dla państw Europy Środkowo-Wschodniej. Wpisuje się doskonale w koncepcję Trójmorza. Via Carpatia musi łączyć, będzie łączyła, będzie silnikiem rozwoju gospodarczego. I wbrew temu, co mówią tutaj kandydaci opozycji, szczególnie na Podlasiu, że w sprawie nic się nie dzieje – zapewniam, że dzieje się wszystko w najlepszej, najwyższej staranności i możliwie w najszybszych terminach, co powinno dziać się w przygotowaniu inwestycji drogowej o takich właśnie rozmiarach, o takiej jakości.
Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk powiedział, że przetarg na odcinek Choroszcz-Ploski jest zaplanowany na listopad, a Ploski-Chlebczyn na grudzień. Zakłada, że umowa – na zasadzie „projektuj i buduj” – dla odcinka Chorszcz-Ploski zostanie zawarta w czerwcu przyszłego roku, a Ploski-Chlebczyn w sierpniu przyszłego roku. Budowa odcinków miałaby się rozpocząć w marcu 2020 roku i zakończyć się w lipcu 2024 roku.
- Jeszcze raz zwracam się do wszystkich tych, którzy nam pomagają w przygotowaniu tej inwestycji. Przede wszystkim dziękuje za wsparcie, za pomoc samorządom, wszystkim instytucjom, ale przede wszystkim mieszkańcom, którzy rozumieją potrzeby budowy tej drogi. Natomiast zwracam się z apelem do tych, którzy dzisiaj, z ław opozycji powtarzają nieprawdziwe informacje: nie przeszkadzajcie nam w realizacji tej inwestycji, bo przeszkadzacie Polakom w dojściu do ich marzeń. Jeżeli nie chcecie pomóc – nie przeszkadzajcie. Jeżeli chcecie pomóc – każdą pomoc przyjmiemy – mówił Adamczyk.
Przekonanie, że rząd Prawa i Sprawiedliwości zrealizuje inwestycje wyraził kandydat do Senatu Jacek Bogucki.
- Wiemy, jak długo trwa przygotowanie, więc te cztery lata to był po prostu start od punktu zerowego do tego, żeby przygotować dokumentacje, żeby uzyskać pozwolenia środowiskowe, żeby złożyć dokumenty. Realizacja w najbliższych latach jest przesądzona. Oczywiście, jeżeli Prawo i Sprawiedliwość będzie rządziło w Polsce, a to już jest w rękach wyborców – mówił Jacek Bogucki.
To, co najbardziej interesuje bielszczan
W trakcie dzisiejszej konferencji minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski podkreślił, że budowa trasy S19 – w tym obwodnic – będzie miała ogromny wpływ na rozwój gospodarczy regionu i naszego fragmentu województwa. Podniesie też komfort życia mieszkańców miasta, ponieważ zostanie oddzielone od ruchu tranzytowego, zwłaszcza tego – jak można określić – ciężkiego.
- S19 z punktu widzenia województwa podlaskiego to szansa na rozwój zwłaszcza tych regionów, które nie korzystają z tych innych wielkich inwestycji infrastrukturalnych – mówił Dariusz Piontkowski.
Piontkowski powiedział, że jest świadomy, że przy planowaniu S19 w Bielsku Podlaskim były pewne wątpliwości. Przypomnijmy, że zastrzeżenia ma część mieszkańców Studziwód.
- Musimy sobie zdawać też sprawę, że dalsze ewentualne protesty, uwagi i próba powstrzymywania tej drogi będzie osuwała w czasie możliwość ogłoszenia przetargu i potem rozpoczęcia budowy. Wiem, że nie zawsze przebieg drogi będzie każdemu się podobał – mówił Dariusz Piontkowski. – Występuje pewien paradoks, że wszyscy chcieliby jeździć super nowoczesnymi drogami, pewnie jak najszerszymi, z jak największą ilością pasów, a jednocześnie nikt nie chciałby aby ta droga była w pobliżu jego domu.
Powiedział przy tym, że – w jego ocenie – poprzednicy wycofali się z budowy tej drogi.
- Nie było żadnych rekomendacji, nie było nawet złotówki na to, żeby przygotować dokumentacje, a co dopiero potem wybudować. Praktycznie od początku musieliśmy to wszystko zaczynać i dlatego tak długo to trwało – mówił Piontkowski.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zobaczymy po wyborach