
Tur Bielsk Podlaski w bardzo efektownym stylu pokonał Hetmana Tykocin 8:0. Wielkie strzelanie rozpoczął Łukasz Pawluczuk, trzy bramki zaliczył Michał Walczuk, dwa trafienia dołożył Karol Kosiński, a raz bramkarza gości pokonał Mateusz Nakielski oraz samobójczym golem Przemysław Maliszewski.
Pierwsze minuty spotkania pokazały, że to właśnie Tur będzie zespołem, który zdominuje grę. Goście wraz z upływem czasu stawali się coraz mniej aktywni, wyglądając jakby nie mieli kompletnie pomysłu na zaskoczenie bielskich piłkarzy.
W 22 minucie w bocznym sektorze pola karnego Hetmana Michał Walczuk, otrzymawszy wcześniej piłkę od Karola Kosińskiego, dograł prosto pod nogi Łukasza Pawluczuka i bielski napastnik ze stoickim spokojem wykończył akcję, osiągając prowadzenie 1:0.
Druga i trzecia bramka padła w przeciągu minuty, a autorem trafień był Michał Walczuk. W pierwszej sytuacji sprzed linii autowej pola karnego gości dogrywał Karol Kosiński, a w drugiej cudownym podaniem Walczuka obsłużył Andrzej Lewczuk.
Strzelanie w drugiej połowie spotkania rozpoczął samobójczym golem Przemysław Maliszewski, który próbował przeciąć podanie Michała Walczuka do Karola Kosińskiego. Po pięciu minutach wynik spotkania wynosił już 5:0. Swoją trzecią bramkę zdobył, będący w wybornej dyspozycji, Michał Walczuk. Bramka, zmieniająca punktację na 6:0, padła za sprawą wprowadzonego na drugie 45 minut Mateusza Nakielskiego. Dobił on piłkę po wcześniejszym uderzeniu Karola Kosińskiego.
Ostatnie dwa trafienia należały do Karola Kosińskiego, który w pełni zapracował sobie na to, aby znaleźć się na liście strzelców. Tymi bramkami ukoronował on swój doskonały występ.
Piłkarze Tura Bielsk Podlaski w niedzielne popołudnie rozegrali doskonałe zawody, dobitnie ukazując różnicę umiejętności, jaka dzieli oba zespoły. Wynik 8:0 mówi sam za siebie, przy czym podkreślić należy, że schematy, jakie wpajał zawodnikom trener Paweł Bierżyn w okresie przedsezonowym, zaczynają przynosić oczekiwany efekt.
Choć wysokie zwycięstwo nie sprzyja temu, aby doszukiwać się minusów, trzeba wspomnieć o niepotrzebnej żółtej kartce Patryka Siduna – bramkarza Tura. Źle obliczył on tor lotu piłki i w efekcie, zanim wyszła za linię autową pola karnego, została przechwycona przez zawodnika Hetmana Tykocin. Sidun ruszył za graczem rywali i ratował się faulem za polem karnym. Sędzia na szczęście uznał, że za to zagranie nie należy się czerwona kartka.
Tur Bielsk Podlaski – Hetman Tykocin 8:0 (3:0)
Pawluczuk 22’
Walczuk 25’ 26’ 53’
Maliszewski 48’ (sam.)
Nakielski 60’
K. Kosiński 76’ 90’
Tur Bielsk Podlaski:
12 Patryk Sidun – żółta kartka
17 Krystian Kulikowski
(19 Rafał Kulikowski 56’)
3 Przemysław Koźlik
15 Piotr Kosiński
(5 Joachim Witoszko 72’)
6 Andrzej Kosiński
13 Andrzej Lewczuk (kpt.)
10 Paweł Łochnicki
7 Karol Kosiński
18 Łukasz Popiołek
16 Michał Walczuk
(20 Daniel Daniłowski 63’)
9 Łukasz Pawluczuk
(2 Mateusz Nakielski 46’)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie