Reklama

Bielsk Podlaski. Tur de Bielsk 2018

19/06/2018 02:26

W minioną niedzielę w popołudniowych godzinach Bielsk Podlaski został opanowany przez rowerzystów. Bielska Inicjatywa Rowerowa po raz szósty zorganizowała największą w regionie sportowo-rekreacyjną imprezę: Tur de Bielsk.

Tego wydarzenia przedstawiać nie trzeba. Około 180 miłośników dwóch kółek stawiło się na imprezę, która za cel obrała sobie popularyzację kolarstwa i turystyki rowerowej oraz promocję miasta wraz z terenami rekreacyjnymi, jakich nie brak w jego okolicach. Tur de Bielsk to inicjatywa, która niewątpliwie posiada wiele argumentów, zachęcających myśleć o niej jako o wizytówce Bielska Podlaskiego.

„Myślę, że frekwencja pokazuje, że to jest impreza, jakiej mieszkańcy chcą. Oni sami dzwonią i o nią pytają. W ubiegłym roku, gdy nie robiliśmy tego, miałem chyba z 20 telefonów: Kiedy?, A dlaczego nie, skoro zawsze było? – mówił Marek Troc, prezes stowarzyszenia Bielska Inicjatywa Rowerowa.

Bielszczanie oraz ci, którzy przybyli z różnych zakątków Podlasia, przejechali po specjalnie przygotowanych i wyselekcjonowanych trasach. W ramach Maratonu MTB i Mini Maratonu MTB sprawdzić się można było na dystansach odpowiednio 42 i 12 km. Na uczestników podchodzących do tego sportu bardziej rekreacyjnie czekał przejazd rodzinny o długości 5 km.

„Trasa była wymagająca i szybka. Mało było takich momentów wybijających z rytmu, ale cały czas trzeba było trzymać tempo. Trasa bardzo fajna, taka dosyć szybka, ale i bardzo ciekawa” – mówiła Ewelina Kamińska z klubu kolarskiego AGR Podlasie.

 

Mieszanka euforii i lęku

Co w momencie trwania takiego wydarzenia jak Tur de Bielsk czuje sam organizator? Oddajmy głos Markowi Trocowi:

„Euforię, która miesza się trochę z lękiem, z obawą, ponieważ bezpieczeństwo jest dla nas bardzo ważne podczas tej imprezy – żeby osobom na trasie nic się nie stało i dojechali bezpiecznie oraz cało do mety. Jednocześnie nie mam na to wpływu. Wszystko co mogłem zrobić – zrobiłem. Teraz czekam, czy na końcu liczba osób, które wyjechały, zgadza się i nic strasznego się nie stało. To jest lęk. A euforia? Jest za każdym razem, bo coś się dzieje, ludzie do nas przyjeżdżają i jest tutaj fajna zabawa” – mówił Marek Troc.

Tur de Bielsk jest elementem projektu, na jaki dodatkowo składają się dwie inne imprezy o podobnym charakterze: III Noworoczny Bieg Tura i IV Półmaraton Bielski. Całość przedsięwzięcia finansowana jest w ramach Budżetu Obywatelskiego Miasta Bielsk Podlaski.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iBielsk.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do