Reklama

Wiersz z cyklu "Kraj się śmieje"

05/05/2017 15:43

Jak to z tym mieszkaniem było,
Które się kiedyś na własność kupiło?
Wzięło się kredyt, do dziś się go spłaca,
ale prawda ma się mieszkanie, to i się opłaca.
Aż tu nagle wieść gruchnęła znienacka,
że firma upadła i będzie miała syndyka.
Właściciel przełknął tylko ślinę, bo wszystko z rąk się wymyka.
Właśnie otrzymał pismo polecone od owego syndyka, że winien jest sto tysięcy i musi zapłacić jak najprędzej. Jest tu też termin siedem dni. 
Właściciel przeciera oczy bo nie wierzy czy to mu się śni, ale nie bo jest też napisane, że jak nie zapłaci to musi opuścić mieszkanie.
I tak z dnia na dzień zmienił się z właściciela na dłużnika , który ma wierzyciela, bo tacy dzicy syndycy tylko czekają na łatwy kąsek,
dzisiaj już nikt się nie liczy, tylko sądy, sędziowie, windykatorzy, komornicy i różni tacy prawnicy.
Brawo panie ministrze, zjedliście ludziom ich własność, ogryźliście najlepsze kąski a nam pozostały tylko ochłapy i kości. Jeszcze troszkę tak porządzicie to do końca ten biedny naród zniszczycie. Nie wiem czy uda się wam coś więcej, bo my już padliśmy, dalej jest pustka nie ma nic więcej.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iBielsk.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do