Reklama

Wykład Jana Maciejewskiego w Muzeum w Bielsku Podlaskim

18/04/2016 11:33

Jan Maciejewski wraz ze swoim wykładem „Cmentarz żydowski jako opowieść biblijna” gościł w Muzeum w Bielsku Podlaskim. Bardzo interesujące spotkanie, w którym udział wzięła także bielska młodzież, dotyczyło w głównej mierze kirkutów.

W przypadku żydowskich cmentarzy można napotkać się na kilka określeń. W Polsce najczęściej używane jest pochodzące z języka niemieckiego wyrażenie „kirkut”. Jak mówi Jan Maciejewski, tak naprawdę powinniśmy mówić „beit chaim”, co z hebrajskiego znaczy „dom życia”. Żydzi w sposób bardzo szczególny odnoszą się do miejsc pochówku. Jedną z najbardziej istotnych zasad jest nienaruszalność grobu, ponieważ szczątki mają oczekiwać nadejścia Mesjasza. W związku z tym, nie należy, a wręcz nie wolno rozkopywać cmentarzy, a grób nie może zostać wykorzystany ponownie. 

W przypadku nekropolii żydowskich, należy również pamiętać, że nie istnieje możliwość zlikwidowania takiego miejsca. Jeżeli cmentarz zostanie całkowicie zapełniony, a nie ma szansy na dokupienie gruntu, na starych grobach usypywana jest gruba warstwa ziemi. 

„Cmentarz żydowski jest wyjątkowy. Tutaj nie można nic zrobić. Żydzi głęboko wierzą, że on ma istnieć do końca świata. Jak cmentarz się zapełni, usypywane jest dwa metry ziemi. Takie cmentarze wypiętrzone można zobaczyć na Pradze Czeskiej czy w Krakowie. Niewielkie przestrzenie w sposób jakiś taki nienaturalny wypiętrzone, jeżeli weźmiemy na przykład pod uwagę układ przestrzenny otoczenia” – mówi Jan Maciejewski.

„To jest, można powiedzieć, miejsce święte, miejsce nienaruszalne. Nienaruszalne do końca świata, ponieważ Żydzi wierzą w życie pozagrobowe, podobnie jak każdy chrześcijanin. Nie mniej wierzą w życie zmaterializowane. Jeżeli odnosimy się do ortodoksyjnych środowisk, powiedzmy historycznie jak tutaj w Bielsku Podlaskim, to ci Żydzi wierzyli, że kiedy przyjdzie Mesjasz, to każdy zmartwychwstanie, również zmartwychwstanie materialny. Jest taka anegdota w tychże środowiskach, która mówi, że każdy z nas posiada tak zwaną kość Luz, która jest niezniszczalna i ona stanowi podstawę kręgosłupa i kiedy będzie miał miejsce akt zbawienia, to na bazie tejże kości zostanie odbudowane całe ciało człowieka - dlatego też Żydzi w środowiskach ortodoksyjnych nie uznają kremacji zwłok. Oczywiście musimy pamiętać, że środowiska żydowskie są szalenie sformalizowane. Oprócz ortodoksyjnych środowisk, są środowiska liberalne, gdzie oczywiście w sposób taki rygorystyczny nie przestrzega się tych wszystkich nakazów, zakazów, które obowiązywały przez wieki” – kontynuuje Jan Maciejewski.

Na cmentarzach żydowskich nie chowa się razem kobiet z mężczyznami, dlatego też charakterystycznym widokiem jest podział na część żeńską, męską oraz dziecięcą. W pobliżu samego wejścia bardzo często chowani byli rabini, cadykowie oraz zasłużeni dla społeczności lokalnej. W samym pochówku bardzo ważna jest integralność ciała i w związku z tym składane są przedmioty, które zawierają krew zmarłego. W nekropoliach zakopywano też wyposażenie synagogi.

Jan Maciejewski w swoim wykładzie scharakteryzował macewę oraz symbole jakie się na niej znajdują. Pomnik nawiązuje wyglądem do bramy, która symbolizuje przejście z życia ziemskiego do tego na innym świecie.

Na macewach, prócz Gwiazdy Dawida obrazującej podstawę wiary Żydów, zobaczyć można ręce złączone w geście błogosławieństwa czy przechylony dzban bądź misę. Pierwszy symbol zamieszczany jest na grobach Kohenów – zmarłych pełniących funkcję posługi religijnej, którzy wywodzą się z biblijnego rodu arcykapłana Aarona. Drugi symbol dotyczy potomków z plemienia Lewitów. Pełnili oni funkcję pomocników w trakcie modlitw. Do jednego z ich zadań należało obmywanie rąk rabinom, do czego używali dzbana i misy. Na kobiecych grobach można bardzo często ujrzeć świecznik.

„W domu żydowskim kobieta pełni można powiedzieć taką dominującą rolę. Jest kapłanką ogniska domowego. Uroczystości szabatu rozpoczyna się poprzez zapalenie dwóch świec i czyni to właśnie kobiet. W momencie, kiedy zapali te świece, rozpoczyna się święto szabatu” – mówi Jan Maciejewski.

Popularnymi symbolami są wizerunki zwierząt np. orła, jelenia, lwa czy gołębicy. 

„Gołębica – też symbol kobiety. Cnotliwej kobiety, ale też symbol szerzej narodu Izraela, który miał ograniczone możliwości obrony” – mówi Jan Maciejewski.

„Symbole przede wszystkim nawiązują do wydarzeń biblijnych. Kiedy chodzimy po cmentarzu żydowskim, to możemy opowiadać przypowieści. W każdej przypowieści występuje bohater i bohater ma określone cechy. Przyporządkowuje się też określone cechy osobom, które zeszły z tego świata, które są pochowane i te symbole są różnorodne. Nie przedstawia się postaci, ale zauważymy, że są zwierzęta. Jest lew, orzeł i tutaj jest nawiązanie do takiego słynnego cytatu z Talmudu, który mówi: Bądź śmiały jak lampart, lekki jak orzeł, rączy jak jeleń, silny jak lew do wypełnienia woli Ojca twego, który jest w niebie. Właśnie z tej przypowieści bierze się fakt, że dość często właśnie te zwierzęta na macewach występują” – mówi Jan Maciejewski.

Tak jak Gwiazda Dawida, symbolem Izraela jest także Menora – symbol Świątyni Jerozolimskiej. Ją również bardzo często można spotkać na pomnikach.

„Menora, czyli symbol Świątyni Jerozolimskiej, bo to, co najważniejsze, jest związane ze świątynią. Żydzi ortodoksyjnie wierzą, że kiedy przyjdzie Mesjasz, to również z nieba spadnie na ziemię Świątynia Jerozolimska, w której będzie Menora, czyli ten świecznik siedmioramienny” – mówi Jan Maciejewski.

Odwiedzając cmentarze żydowskie, chociażby te najbliższe w Bielsku Podlaskim czy Orli, należy pamiętać, że mężczyźni powinni nosić nakrycie głowy. W trakcie wizyty nie można, przez szacunek, wykonywać czynności nieboszczykowi niedostępnych czyli np. jeść, pić. Nie można również wnosić Tory. Na nagrobkach częstym widokiem są kamienie. Kamień jest symbolem czegoś nienaruszalnego.

„Taką rzeczą szalenie ważną jest żebyśmy nakryli głowy. Jak wchodzimy na cmentarz żydowski, nawet jak jesteśmy sami, to powinniśmy nakryć głowę. Przynosi się symboliczne kamienie. Kamień symbolem jest czegoś nienaruszalnego. Możemy to zinterpretować, że w dawnych czasach na Bliskim Wschodzie, tam gdzie chowano, ciało człowieka - nakrywano kamieniami. Również możemy się odwołać do bardzo ważnej przypowieści biblijnej, kiedy Jakub śpi na Górze Moria, śpi na kamieniu i ma sen. Śni mu się drabina, która prowadzi z tej Góry Moria do nieba i po tej drabinie zstępują aniołowie. Na bazie powiedzmy tegoż wydarzenia, Żydzi przynoszą kamień, który kładą na macewy. Oczywiście możemy znaleźć wiele inny, powiedzmy, wyjaśnień, interpretacji, dlaczego to się czyni, ale kamień jest czymś nienaruszalnym, dlatego też on jest obecny. Większość macew była wykonywana z kamienia, chociaż musimy też pamiętać, że w okresie międzywojennym czy wcześniej, tych których nie było stać na to, aby nagrobek był wykonany z kamienia, wykonywano z drewna i, powiedzmy, takie śladowe macewy zachowały się na Białorusi w Muzeum chociażby w Mińsku” – mówi Jan Maciejewski.

Gość Muzeum w Bielsku Podlaskim wyjaśnił również, skąd może brać się pogląd, jakoby Żydzi nie sprzątali na swoich cmentarzach. Zwraca uwagę, że w Polsce społeczności żydowskiej generalnie już nie ma.

„Sprzątają, ale nie w taki sposób powiedzmy, jak to czyni się na cmentarzach chrześcijańskich. Tutaj musimy pamiętać, że społeczności żydowskiej generalnie w Polsce nie ma, to są śladowe ilości. Dzisiaj dba się o te cmentarze. Temat w ogóle kultury żydowskiej w historii od 1968 roku w Polsce był tematem tabu. O tym nie nauczano w programach, powiedzmy, szkolnych czy uniwersyteckich. To się zmieniło od okresu transformacji. (…) Można powiedzieć, że tam się nie sprząta, gdzie nie ma, powiedzmy, opiekunów” – mówi Jan Maciejewski.

Niewielkie żydowskie wspólnoty w Polsce istniały już w XIII wieku. W kolejnych latach zaczynały się one znacznie powiększać, gdyż Żydzi znajdowali na naszych ziemiach schronienie, kiedy zostawali wypędzani między innymi z XIV-wiecznych terenów niemieckich, węgierskich, i francuskich. Za największego protektora ludności żydowskiej uznawany jest król Kazimierz III Wielki. Przed II wojną światową w Polsce mieszkało ponad 3 miliony wyznawców judaizmu. W Bielsku Podlaskim, według spisu z 30 września 1921 roku, na 4 759 mieszkańców, 2 239 podawało narodowość żydowską, 1 904 polską, a 491 białoruską. Na Podlasie Żydzi sprowadzeni zostali w XVI wieku.

„Żydzi na Podlasie zostali sprowadzeni w XVI wieku. Jedno z pierwszych osadnictw związane jest z Tykocinem i należy pamiętać, że te społeczności zamieszkiwały przede wszystkim w miastach prywatnych z tegoż tytułu, że nie obowiązywał tutaj zakaz de non tolerandis Judaeis, który wypracowywali dość często, powiedzmy, mieszczanie miast królewskich. Natomiast prywatnym właścicielom zależało przede wszystkim na rozwoju miast, a takim elementem miastotwórczym w okresie I Rzeczypospolitej byli Żydzi, ponieważ zajmowali się handlem, zajmowali się rzemiosłem i to oni w znacznym stopniu decydowali czy dane miasto rozwijało się czy też nie. Należy pamiętać również, że w Polsce istniał Sejm Żydowski tzw. Waad Arba Aracot, który był instytucją, powiedzmy, samorządową. Niemniej spełniał też taką funkcję dzisiejszych banków. Synagogi spełniały taką funkcję. Polskie duchowieństwo i polska szlachta lokowała określony kapitał i z tego tytułu otrzymywała określone dywidendy w zależności od umowy czy od stanu ekonomicznego w danym okresie. Społeczność żydowska była też społecznością, która bardzo często zmieniała miejsce zamieszkania, było to związane, powiedzmy, z prześladowaniami, wobec szukania nowych rynków, możliwości rozwoju ekonomicznego” – mówi Jan Maciejewski.

Spora część Żydów została także przesiedlona w okresie zaborów, szczególnie z Rosji. W latach 1881–1882 oraz 1905–1907 do Królestwa Polskiego przybyli tzw. „Litwacy”.

„To jest okres już XIX wieku. Wtedy, po zaborach, w Rosji zostaje utworzona tak zwana strefa osiedlenia – Żydzi mogą tylko mieszkać na tych terenach, które kiedyś wchodziły w skład Rzeczypospolitej. Były różnego rodzaju konflikty z tą społecznością żydowską tutaj osiadłą, powiedzmy, na Podlasiu, a napływającymi z Rosji Litwakami, którzy byli takim elementem rusyfikującym” – dodaje Jan Maciejewski.

 

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iBielsk.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do