25 lipca mieszkańcy oraz sympatycy Koszewa i jego historii spotkali się pod pomnikiem poświęconym tej tragedii. Następnie wszyscy udali się na Mszę świętą, podczas której modlili się za pomordowanych oraz ich rodziny.
Jeden z organizatorów - Zdzisław Zabłudowski - zachęcał, aby zastanowić się, w jakiej sytuacji znaleźli się przodkowie, którzy po powrocie do domów zobaczyli tylko dymiące się zgliszcza. W latach 1945-1970 obciążono mieszańców dostawami: zboża, żywca, mleka itp., a tych, którzy nie byli w stanie ich dostarczyć, karano - nawet więzieniem. "Wielu ludzi sprzeciwiało się temu, nie godziło się z takim traktowaniem przez władze, a niektórzy z naszych ojców zdecydowali się walczyć z bronią w ręku" - zakończył.
Ci, którzy najwięcej cierpieli, już odeszli. Dlatego za nich o 18.00 odbyła się Msza święta w Łubinie Kościelnym.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie