
Jaki jest stosunek Partii Razem do uboju rytualnego? Kilka lat wstecz pod Brańskiem została całkowicie zamknięta ubojnia, w której bydło bito wyłącznie rytualnie, dwie inne zredukowały zatrudnienie o połowę.
Nasze stanowisko jest bardzo jasne – ubój zwierząt musi się dokonywać w sposób humanitarny. Jeżeli ubój rytualny spełnia te kryteria, można go praktykować. Ale względy religijne nie mogą być pretekstem do okrutnego dręczenia zwierząt.
Proszę o ocenę współpracy Chin z Polską i podpisanych porozumień przez prezydenta Andrzeja Dudę. W naszym rolniczym regionie nastawieni jesteśmy na produkcję mleka. Dzięki podpisanym porozumieniom z mleczarniami, mleko z naszego powiatu trafiać będzie do Chin, omijając kwoty eksportowe na zachód.
Rozmawiając o Chinach należy pamiętać o dwóch sprawach: gospodarce i prawach człowieka. Chiny to potężna gospodarka i jest oczywiście jasne, że będziemy prowadzić z nimi współpracę gospodarczą. Ale nie zwalnia to nas z obowiązku, żeby przypominać władzom chińskim o tym, że nie wolno łamać praw człowieka. Kiedy w Polsce mieliśmy niedemokratyczne rządy, a obrońcy praw człowieka byli wsadzani do więzień za poglądy, demokratyczne kraje - takie jak choćby Szwecja - upominały się o nich. Między innymi pod ich presją w latach 80-tych doszło do amnestii więźniów politycznych. Współpraca gospodarcza tak, ale nie zwalania to nas z pamiętania o prawach człowieka.
To, że handlujemy z Chinami nie znaczy też, że trzeba obściskiwać się z chińskimi oficjelami w stylu, który przypomina spotkania kierownictwa ZSRR z kierownictwem PRL-u, i udawać, że problemu praw człowieka w ogóle nie ma - tak jak to niestety zrobiło właśnie Prawo i Sprawiedliwość. Są zasady etyczne, których politycy powinni przestrzegać. Wystarczy zresztą spojrzeć na dane o handlu międzynarodowym, żeby zorientować się, że kraje, które zachowują się w relacjach z Chinami godnie, a nie na kolanach, mają często lepsze wyniki w wymianie handlowej z Chinami niż Polska.
Polska nie jest gospodarczo na straconej pozycji?
Myślę, że nie. Trzeba być jednak świadomym tego, że naszym głównym partnerem gospodarczym są kraje Europy Zachodniej. Ci, którzy twierdzą, że staniemy się kluczowym partnerem gospodarczym Chin, podobnie jak ci, którzy twierdzą, że zamiast z Europą powinniśmy związać się ze Stanami Zjednoczonymi, nie rozumieją, że handel międzynarodowy jest ciągle w znacznym stopniu handlem regionalnym. Nasza przyszłość gospodarcza jest związana z krajami naszego regionu.
To widać dobrze także tu w Bielsku. Wystarczy spojrzeć na kontrahentów tych firm, które dynamicznie rosną: to Skandynawia, kraje Europy Zachodniej, a nie Azja Południowo-Wschodnia czy Stany Zjednoczone.
Kierunek, na który powinniśmy się strategicznie orientować, to Skandynawia. To zamożne, demokratyczne kraje, których gospodarki mają wiele do zyskania ze współpracy z Polską. Myślę, że zamiast miraży o zostaniu głównym partnerem handlowym Chin, Australii czy Stanów Zjednoczonych, powinniśmy integrować się głębiej ekonomicznie z tymi gospodarkami, które są blisko i na współpracy z którymi możemy naprawdę wiele zyskać.
Czyli w granicach Unii Europejskiej szczególnie?
Przede wszystkim tak. Marzenia o tym, że Polska będzie funkcjonować jako autonomiczny partner ekonomiczny Chin po prostu nie uwzględniają różnicy potencjałów polskiej i chińskiej gospodarki. Z punktu widzenia Pekinu Polska jest kropeczką na mapie – niedostrzegalną w bilansie handlowym.
Czy politycy nie robią krzywdy dla historii? U nas jest przygnębiająca sprawa z lokalnymi Białorusinami, którzy są, mówiąc delikatnie, pokrzywdzeni przez Romualda Rajsa ps. „Bury”.
To były zbrodnie i to trzeba powiedzieć bardzo jasno. Ludzie, którzy dzisiaj próbują człowieka odpowiedzialnego za zbrodnie stawiać na cokole i robić z niego bohatera, nie tylko zadają kłam historii, ale też rozbudzają niepotrzebne konflikty w wielokulturowym społeczeństwie południowo-wschodniego Podlasia. Wielokulturowe Podlasie to wspaniała sprawa; ludzie wyznający różne religie, wywodzący się z różnych kultur, żyją tutaj razem, współpracują, tworzą wspólnotę. Powinniśmy być dumni z tej wielokulturowości, pielęgnować ją.
Dlatego bardzo zdecydowanie zareagowałem, kiedy dowiedziałem się o skandalicznym marszu nacjonalistów w Hajnówce – prowokacyjnym, wymierzonym w mniejszość białoruską, prawosławną.
Partia Razem protestowała, kiedy informacja o patronacie Andrzeja Dudy dla tego marszu pojawiła się na stronie Prezydenta RP. Takich rzeczy robić nie wolno. Odpowiedzialnością demokratycznych polityków jest, by w takiej sytuacji jasno powiedzieć: nie ma zgody na podżeganie do przemocy, na wybielanie ludzi, którzy mają zbrodnie na sumieniu. Nie ma zgody na nacjonalizm - nacjonalistyczna nienawiść donikąd nie prowadzi.
Dzisiaj (przyp. w dniu wizyty Adriana Zandberga w Bielsku Podlaskim) odwiedziliśmy przedstawicieli społeczności prawosławnej. Oddaliśmy hołd ofiarom zamordowanym przez oddział Rajsa-Burego, odwiedziliśmy pobliską Cerkiew Opieki Matki Bożej. Jej proboszcz wypowiedział się jasno: "nacjonalistyczna nienawiść jest nie do pogodzenia z chrześcijaństwem". Wielokulturowość i pokojowe współżycie ludzi wywodzących się z różnych kultur jest wielką wartością. Nie wolno pozwolić nacjonalistom, żeby to zniszczyli.
Ostatnie słowo należy do Pana.
Próbujemy zbudować coś, czego przez lata w Polsce nie było: konsekwentnie socjalną i demokratyczną lewicę. Udało nam się zebrać tysiące ludzi, którzy razem upominają się o prawa pracownicze, lokatorskiej, walczą przeciwko niesprawiedliwości. Słowo lewica w Polsce przez lata kojarzyło się z formacją polityczną mającą na sumieniu korupcję, politykę gospodarczą reprezentującą nie interesy zwykłych ludzi, tylko interesy najbogatszych. Czas przywrócić mu prawdziwe znaczenie. Lewica na obowiązek stać po stronie słabszych. Dlatego bronimy praw pracowników, praw mniejszości narodowych, praw kobiet... Razem to lewica, której nie trzeba się wstydzić.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie