
4 września o godz. 17.00 w miejskim Amfiteatrze odbył się Białoruski Festyn Ludowy zorganizowany przez Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne w Polsce.
Podczas wydarzenia wystąpił Dawid Szymczuk Band z Hajnówki, Omorfos z Siemiatycz, Rosy z WDK w Rybołach, Cegiełki z Lewkowa Starego, Zarank z Białorusi oraz Kalinka i Haj z Białegostoku.
W związku z wydarzeniem o kilka słów komentarza poprosiliśmy Jana Syczewskiego, wieloletniego prezesa Białoruskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego w Polsce.
„Festyny białoruskie mają bogatą, ponad 50-letnią, tradycję i od początku ich organizacji aż do dziś cieszą się bardzo dużą popularnością. Jest to idealna forma prezentacji kultury białoruskiej oraz stymulowania jej rozwoju. Bez festynów oraz innych tego typu form działalności ludziom trudniej byłoby gromadzić się, organizować zespoły, pracować czy po prostu rozwijać własną kulturę” – mówi nam Jan Syczewski.
„Dzięki organizacji takich imprez, mamy bogaty ruch artystyczny liczący ponad 60 zespołów. Zespoły, widząc przed sobą dużą publiczność, która z wielkim zainteresowaniem słucha ich utworów, odczuwają wysoki poziom satysfakcji. Patrząc na reakcje publiczności, można powiedzieć, że taka forma działalności na rzecz kultury jest istotną częścią sensu życia obok podstawowych potrzeb. Jestem przekonany, że pieśń jest wyrazem duszy narodu i świadczy o przynależności narodowej i poczuciu patriotyzmu, co jest cechą i potrzebą każdego narodu” – podsumowuje Jan Syczewski, który jest także kawalerem Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski.
„Koncert bardzo mi się podobał. Można było usłyszeć piosenki, przy których nóżka sama podrygiwała i takie, które większość z nas na pewno zna bądź nieraz słyszała” – komentuje Aneta, jedna z uczestniczek wydarzenia.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie