
Jak na lidera przystało, Tur nie zwalnia tempa. Podopieczni trenera Pawła Bierżyna pokonali Spartę 1951 Szepietowo aż 6:0. Bramki zdobywali Krystian Kulikowski, Mateusz Nakielski, Łukasz Pawluczuk, Michał Walczuk oraz bracia Kosińscy – Andrzej i Karol.
Gospodarze spotkanie rozpoczęli w imponującym stylu i od pierwszych sekund ciężar gry znajdował się na połowie rywali. Niewiele, a właściwie milimetry zadecydowały o tym, że Tur prowadzenia nie objął już w 2 minucie. Po dośrodkowaniu Andrzeja Kosińskiego głową na bramkę uderzał Przemysław Koźlik.
Konsekwentne ataki sprawiły, że po pierwszym kwadransie Tur Bielsk Podlaski prowadził już dwiema bramkami. Pierwszą, w 10 minucie zdobył uderzeniem głową Mateusz Nakielski. Asystował mu w charakterystyczny dla siebie sposób Andrzej Kosiński, posyłając precyzyjne dośrodkowanie z rzutu wolnego. Drugie trafienie należało do Krystiana Kulikowskiego, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Karolu Kosińskim.
Trzecią bramkę przyniosła 32 minuta meczu. Kapitan bielskiego klubu Andrzej Lewczuk zagrał prostopadłą piłkę w okolice szesnastego metra przed polem karnym Sparty, czym obsłużył wybiegającego pomiędzy obrońców gości Andrzeja Kosińskiego. Ten wykorzystał niemożność opanowania piłki przez bramkarza rywali Macieja Bartoszuka i tym samym ukoronował swoją dotychczasową aktywność wpisaniem się na listę strzelców.
3:0 po pierwszej połowie to dość niski wymiar kary, jaką wymierzyli gracze Tura Bielsk Podlaski przyjezdnym z Szepietowa. Dwie dość dogodne sytuacje miał skrzydłowy bielskiego zespołu Paweł Zawadzki, a w samej końcówce uderzał jeszcze Karol Kosiński. Gracze Sparty realnie zagrozili właściwie raz, a konkretnie jeden z ich zawodników – Wojciech Kowalczyk, który dzięki podaniu Patryka Dłuskiego wyszedł na wolną pozycję. Błyskawiczna decyzja Patryka Siduna o wyjściu z bramki zażegnała jednak niebezpieczeństwo.
W drugiej części spotkania Tur nieco zwolnił, ale wciąż atakował, choć dopiero po dwudziestu minutach od wznowienia gry padł pierwszy groźny strzał. Minimalnie nad bramką strzelił Mateusz Jakubowski. Goście odpowiedzieli po dwóch minutach. Wojciech Kowalczyk dostrzegł wysuniętego w bramce Patryka Siduna i uderzył z dystansu. Bielski bramkarz palcami przeniósł piłkę nad poprzeczkę.
Ciekawie zrobiło się w 65 minucie. Trener Paweł Bierżyn ściągnął z boiska defensywnego pomocnika Andrzeja Lewczuka, a w jego miejsce wstawił typowo środkowego napastnika Łukasza Pawluczuka. Oznaczało to, że Tur Bielsk Podlaski stawia na ofensywę totalną, ponieważ w środku pola zostali Karol Kosiński i Paweł Łochnicki. „Lukę” po kapitanie gospodarzy wypełniali na zmianę delegowani na mecz jako środkowi obrońcy Karol Car i Przemysław Koźlik.
Dziewięć minut wystarczyło, aby rezerwowy Łukasz Pawluczuk, wykorzystując podanie Mateusza Nakielskiego z bocznego sektora na piąty metr pola karnego rywali, wystąpił w roli egzekutora i podwyższył wynik meczu na 4:0.
W 73 minucie nastąpiła wymiana skrzydłowych – w miejsca Pawła Zawadzkiego i Mateusza Jakubowskiego pojawili się z pełnym zapasem sił Łukasz Popiołek i Michał Walczuk.
Na efekty tej decyzji nie trzeba było długo czekać. Kolejnym, który wpisał się na listę strzelców został Michał Walczuk. Wykorzystując podanie Łukasza Pawluczka na wolne pole wbiegł w „szesnastkę” i nie dał najmniejszych szans bramkarzowi Sparty Szepietowo.
Wynik spotkania ustalił w 80 minucie Karol Kosiński. Przy tym trafieniu asysta należała do Mateusza Nakielskiego.
Rezultat meczu, którym jest 6:0, mówi samo za siebie. Tur Bielsk Podlaski kolejne spotkanie rozegra za tydzień, na wyjeździe mierząc się z aktualnie dziewiątą siłą ligi - Biebrzą Goniądz. Bielski Klub Sportowy po dwudziestu pięciu kolejkach zgromadził 61 punktów i odpowiednio o trzy i cztery wyprzedza drugą Warmię Grajewo i trzecią Wissę Szczuczyn.
Tur Bielsk Podlaski – Sparta 1951 Szepietowo 6:0 (3:0)
Nakielski 10’
K. Kulikowski 15’ (k.)
A. Kosiński 32’
Pawluczuk 74’
Walczuk 76’
K. Kosiński 80’
Tur Bielsk Podlaski:
12 Patryk Sidun
17 Krystian Kulikowski
8 Karol Car
3 Przemysław Koźlik
6 Andrzej Kosiński
13 Andrzej Lewczuk (kpt.)
(9 Łukasz Pawluczuk 65’)
10 Paweł Łochnicki
(19 Rafał Kulikowski 81’)
7 Karol Kosiński
20 Paweł Zawadzki – żółta kartka
(18 Łukasz Popiołek 73’)
11 Mateusz Jakubowski
(16 Michał Walczuk 73’)
2 Mateusz Nakielski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie