
Listopad to miesiąc, w którym zespoły prezentują scenki opowiadające o dawnych czasach, wtedy gdy my byliśmy dziećmi. Są to wspomnienia naszych nestorów – babć i dziadków. Okoliczności były różne, wtedy ludzie też się bawili, także przeżywali różne wydarzenia. Kolekcjonowano to i przekazywano z pokolenia na pokolenie. Tak tworzyła się historia, kultura, a tym samym nasza tożsamość. Kiedyś będą to robiły nasze dzieci, nasi wnukowie.
„ Wasiloczki” w tym roku pokazały scenkę noszącą tytuł „Wieczorki”. Opowiada ona o tym co robili ludzie dawniej, kiedy na wsi nie było telewizorów ani tez wszechobecnej techniki, wdzierającej się wszędzie. Kobiety z wioski zwykle gromadziły się w jednej chacie. Brały z sobą wszelkiego rodzaju robótki ręczne, po części aby się pochwalić, przy okazji poplotkować, wymienić się swoimi spostrzeżeniami. Panowie to w karty grali, to znowu rozmawiali o swoich męskich sprawach i tez troszeczkę plotkowali. Na takich wieczorkach gospodyni domu częstowała oładkami (placki różnego rodzaju – ziemniaczane, z jabłkami, z serem) zależało to od inwencji gospodyni. Do tego gotowany był „ szczołok” (kompot z suszonych owoców). Bywało, że gospodarz, wyjmował gdzieś schowaną butelkę wiejskiej „prymuszki” (samogonka). Częstował po kieliszku. Gdzieś na wsi zawsze znajdował się harmonista, który przychodził na wieczorki i grał. Wtedy śpiewano i bawiono się do północy. Dziś już tego nie ma, czasy się pozmieniały, ale należy wyjąć te tradycje zza pazuchy i przypomnieć młodemu pokoleniu jak to wyglądało. Pielęgnujmy te zwyczaje, po to aby nie uległy degradacji i zapomnieniu. To jest nasza kultura, historia i tożsamość, nie możemy tego zapomnieć stąd umieszczam to na trwale na moim blogu. Pokazywane są tez inne scenki z dawnych lat. Będą wydane w albumie „ Tradycje, zwyczaje dawnych lat” w późniejszym terminie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie