
W miniony weekend funkcjonariusze bielskiej drogówki zatrzymali czterech mężczyzn, którzy poruszali się po drogach powiatu bielskiego będąc pod wpływem alkoholu.
Niechlubny rekord stężenia alkoholu we krwi wśród zatrzymanych w czasie jazdy ustanowił kierujący pojazdem marki Suzuki 34-letni mieszkaniec Brańska. Przeprowadzona w niedzielę około godziny 19:40 kontrola urządzeniem pomiarowym wykazała u niego 2,1 promila.
Wynik ponad 1,2 promila osiągnął podczas badań trzeźwości w nocy z soboty na niedzielę w Boćkach 30-latek, kierowca Audi.
Blisko 1,2 promila miał także skontrolowany w piątek około godziny 15:00 - 60-letni bielszczanin. Do jego zatrzymania doszło w miejscowości Krzywa, gdzie pod wpływem alkoholu prowadził ciągnik rolniczy. Tego samego dnia zatrzymany został również inny pochodzący z Bielska Podlaskiego nietrzeźwy kierowca. 31-latek, przemieszczając się Oplem, miał blisko 0,3 promila.
Wszyscy zatrzymani utracili prawo jazdy. Za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem.
Źródło: KPP Bielsk Podlaski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W każdej wiosce powinno być codziennością że się kontroluje. TAM CO DRUGI NA CIĄGNIKU LATA NAPRUTY!!!