Reklama

Wystawa malarstwa Marii Babulewicz

26/04/2017 16:04

„Z pól, łąk i ogrodów” – taki tytuł nosi wystawa malarstwa autorstwa Marii Babulewicz, która zaprezentowana została w Bielskim Domu Kultury.

Hasło towarzyszące ekspozycji od razu zdradza jej tematykę. Pola, łąki i ogrody, jako wyodrębnione elementy natury, stanowią pojęcie bardzo otwarte. Przestrzeń ta dla jednych coś bardzo prywatnego, a dla innych wręcz wyjątkowo intymnego. Można twierdzić, że jest uniwersalnym miejscem, które mimo wszechobecności pozwala praktycznie być tylko dla nas i odznaczać się tylko czymś osobistym.

Artystka, bazując na barwach, jakie powszechnie uważamy za ciepłe, widzi naturę jako gościnną, przyjemną, beztroską i niezwykle harmonijną przestrzeń, dla której za synonimy mogą posłużyć takie słowa jak: bezpieczeństwo, schronienie czy wyrazy określające coś przyjaznego.

Większość obrazów wypełniona jest kwiatami. Kwiat, czy to w liczbie pojedynczej czy mnogiej, staje się tutaj pewną wizytówką malarki. Przedstawiając krajobraz, Maria Babulewicz często eksponuje pierwszy plan, przez co daje się uchwycić najdrobniejsze jego elementy. Ten pierwszy plan potrafi być jednocześnie ważnym i intensywnym widokiem, jak i spójnym elementem podkreślającym to, co dzieje się w oddali.

Ponad 50 prac wykonanych w technice malarstwa akrylowego, akwareli, pasteli suchej i dekupażu to czystość barw i ekspresyjne ciągnięcie pędzla. Wystawa „Z pól, łąk i ogrodów” dobitnie obrazuje, że Maria Babulewicz jest osobą niemającą strachu przed konfrontacją z różnorodnością technik sztuki malarskiej. Ekspozycja ta jest swoistym dokumentem, z którego wyłowić możemy istotę samego warsztatu. Malarka mówi nam, w czym czuje się doskonale.

„Myślę, że natura jest znakomitą inspiracją do twórczości. Chciałam podkreślić, że wcale nie muszą to być jakieś kwiaty bardzo szlachetne. Mogą to być źdźbła traw, łopiany, łany zbóż. Wystarczy tylko popatrzeć i w jakiś sposób ująć to w swoim obrazie – na papierze bądź płótnie. Poprzez stosowanie czystych barw, poprzez rozbicie plamy, zwrócenie większej uwagi na fakturę, stosując różne pasty strukturalne, myślę, że uzyskałam ten efekt, który jest bardzo charakterystyczny dla kolorystów” – mówi Maria Babulewicz, kierownik ds. Edukacji Artystycznej w Bielskim Domu Kultury oraz założyciel i kierownik artystyczny Pracowni Plastycznej „Atelier” i „Koloryt”.

„Chciałam pokazać na swojej wystawie też różnorodność technik. Nie ograniczajmy się tylko do malarstwa na płótnie. Można równie dobrze pokazać piękno natury malując pastelami suchymi, akwarelą czy wykonując batiki woskowe. W każdej technice czuję się w miarę dobrze” – dodaje Maria Babulewicz.

Będąc na wystawie, odbiorca ma okazję spotkać się z interesującym odczuciem. Natura jest tematem towarzyszącym artystom od wieków, jednak oddawanym w sposób różnoraki. Maria Babulewicz wypiera się mroku, pułapek czy po prostu złej energii, przez co czujemy się niezwykle swojsko. Tak, jakbyśmy otoczyli się własnym podwórkiem, które tak jak dom jest w końcu naszą twierdzą. Właśnie ta swojskość powoduje niebywałą lekkość odbioru. Niepokojące jest jedynie to, że wzrok każe nam wracać do każdego obrazu i raz jeszcze zastanowić się, co kwiaty mają w sobie takiego, że były, są i będą zawsze coś symbolizowały.

Miłośnicy malowania natury, ale i nie tylko, wystawę mogą oglądać w Bielskim Domu Kultury do połowy maja bieżącego roku.

 

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo iBielsk.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do