
Aż włos się na głowie jeży gdy słyszysz, że zabił człowieka, jechał za szybko bo się śpieszył, a może się napił lub był po narkotykach.
Ciągle nas mądrzy ludzie w telewizji, w gazetach, przestrzegają, uczą, mówią, różne znaki ustawiają.
Ale ci co prowadza samochody wcale tego nie słuchają. Obojętne takiemu, nie przewiduje naprzód, że może cos się stać, nie ma czasu na myślenie musi jechać, bezmyślnie wsiada za kierownicę nic go nie obchodzi, że komuś drugiemu może odebrać życie. A później jak już cos się stanie przychodzi czas na rozważanie.
Bo gdyby mógł czas odwrócić toby nie wjechał w ludzi. Teraz siedzi i płacze bo zabił, bo musi ponieść konsekwencje a przecież jest taki młody. No patrzcie ile narobił sobie i innym szkody. Czarna rozpacz bliskich i całej rodziny, i tych poszkodowanych przecież niczemu niewinnych.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niestety - apele, odezwy i inne działania nie zawsze przynoszą oczekiwany skutek. Zawsze znajdzie się oportunista .......