
Przy kapliczce, wśród modrzewi,
leży wśród kwiatów,
spokojnie, dostojnie
nasz Archimandryta Ojciec Gabriel,
z daleka słychać głos dzwonu,
do cerkwi nas nawołuje,
najpierw cicho, a później głośno donośniej,
żeby każdy słyszał,
że tam Bóg na nas czeka, zaprasza do siebie
tam w cerkwi, nas oczekuje.
Szelest kwiatów, na mogile cichutko nam odpowiada,
że dusza Ojca Gabriela, też czuje,
że ci co tu przyszli go odwiedzić, są dla niego bardzo ważni
i z tego jego duch się raduje.
Do niego idą ci, co go szczerze kochali
najczęściej są to ludzie, którzy by
krzywdy mu zrobić nie dali.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie