
Zawsze byłam na „nie”, jeśli chodzi o rządzących. Nie zdawałam sobie sprawy, skąd to się wzięło i dlaczego tak jest. Bardzo się zdziwiłam i szeroko otworzyłam oczy, kiedy musiałam skorzystać z pomocy władz. Dopiero po rozmowie z tymi ludźmi uwierzyłam, że są tacy sami jak ja, myślą podobnie i podobnie czują i chcą pomagać. W tym miejscu chciałabym szczególnie podziękować panu burmistrzowi miasta Bielsk Podlaski oraz pani wiceburmistrz, pani wójt gminy Bielsk Podlaski i bielskim radnym. Miałam okazję poznać ich bliżej na moim spotkaniu autorskim. Usłyszałam wtedy wiele miłych słów. Cieszę się, że zawsze mogę liczyć na pomoc pani dyrektor Małgorzaty Bil-Jaruzelskiej, Maryli Babulewicz, Elżbiety Fionik oraz pani Elżbiety Gerez, która jest autorką projektu „Pociąg kultury”. Nie tylko ja wsiadłam do tego pociągu, zrobiło to też wielu młodych zdolnych ludzi z naszego miasta. Wielki szacunek z mojej strony należy się dyrektorowi Biblioteki Miejskiej, panu Wiesławowi Cieśla oraz pani Halinie Żukowskiej i wszystkim pracownikom. Na oddzielne podziękowania zasługuje pani Nina Bielecka wraz z moimi koleżankami i kolegami z zespołu „Wasiloczki”, a także moja ukochana Julcia, dla której jestem gotowa oddać wszystko za jej dobroć, pomoc i ogromne serce. Ona zawsze jest w tym miejscu, w którym powinna być.
Dziękuję Wam wszystkim za to, że Was mam. Nie czuję się już taka samotna, bo jestem „hanyską”, jak o sobie mówię. Stąd moje słowa – Podlasie moja miłość!
Irena Piwowar
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie