Muzyka serca i duszy...autentyczność.

Folklor, ludowość - interesuje mnie to co stare, ludowe, bo na tym właśnie zbudowana jest cywilizacja. Smuci mnie nie raz śmiech młodych ludzi, bo słuchają innej muzyki. Nie są ciekawi tego co było kiedyś...a szkoda. Nie wiele miast w Polsce może się poszczycić takimi chórami jak Bielsk Podlaski. Miasto to ma męski zespół chóralny "Kuranty" pod dyrygenturą pani magister Aliny Niegierewicz. Jak wyjdą zaśpiewają to aż się sala trzęsie. Śpiewają stare pieśni, które kiedyś śpiewały prababcie, babcie, matki, a teraz oni. Zespół zapraszany jest w różne miejsca, zdobywa nagrody, wyróżnienia. Ostatnio zdobył "Grand Prix" we Włocławku. Świadczy to o wielkiej znajomości kunsztu muzycznego i maestrii dyrygentki, która ma doskonałe przygotowanie i świetnie sobie radzi, aż serce rośnie słysząc tyle autentyzmu w tej muzyce. Bielsk Podlaski ma się czym pochwalić, wsławiony jest również przez zespół "Małanka" prowadzony pod dyrygenturą magistra Sergiusza Łukaszuka. Ten zespół znany jest w kraju i poza granicami. Należałoby cieszyć się tym, że mamy takich pasjonatów, którzy pracują przecież społecznie, nikt na tym nie zarabia, a jednak chcą, pracują i są wszędzie widoczni. Są też "Wasiloczki" prowadzone przez dyrygentów obcokrajowców pana Mikołaja Fadzina i Ludmiłę Fadzin. Cieszmy się tym co mamy i nie zapominajmy, że czasami "Cudze chwalimy, swego nie znamy, sami nie wiemy co posiadamy"

Nie komentujmy, że stary, bo retro też jest piękne, no a poza tym: "Kuranty" "Małanka" "Wasiloczki" ukazują nam muzykę serca i duszy, autentyczności i można powiedzieć, ze są ambasadorami naszej kultury. Łagodzą obyczaje w tak trudnych czasach jak dzisiejsze. Życzmy im długich lat życia i istnienia. Ja zaś ze swej strony dziękuję wam, że was mam i cieszę się, że mogę wśród was przebywać, z wami rozmawiać, śpiewać i tańczyć. Prowadzącym zaś: Pani mgr. Alinie Niegierewicz, mgr. Sergiuszowi Łukaszukowi, Mikołajowi Fadzin i Ludmile Fadzin dziękuję za to, że są z nami, życzę im wiele zdrowia, wiele cierpliwości w pracy z chórzystami i najzwyczajniejszej ludzkiej życzliwości.